Morze Czerwone ponownie znalazło się w centrum światowej uwagi. W drugiej połowie 2025 roku milicja Huti z Jemenu ogłosiła, że rozszerza swoje działania na wszystkie statki powiązane z firmami zawijającymi do portów izraelskich, w tym do Hajfy. Oznacza to znaczące zwiększenie zagrożenia żeglugi na Morzu Czerwonym oraz potencjalne zakłócenia w globalnym handlu między Azją a Europą. Eksperci nazywają ten moment „punktem zwrotnym” w eskalacji konfliktu.

Kim są Huti i skąd wziął się konflikt w Jemenie?

Ruch Huti to jemeński ruch polityczno-militarny wywodzący się z plemion zajdyckich – jednego z odłamów szyizmu – zamieszkujących północno-zachodnią część Jemenu.

Przez Arabię Saudyjską, Zjednoczone Emiraty Arabskie oraz inne państwa są uznawani za organizację terrorystyczną.

Atak Huti na statki wpisuje się w strategię tak zwanej osi oporu wspieranej przez Iran, w której uczestniczą także Hezbollah i Hamas. Działania te mają charakter antyizraelski i – jak podkreślają eksperci – w czasie trwającej wojny w Strefie Gazy nie ma co liczyć na złagodzenie ich aktywności.

Jakie trasy żeglugowe są najbardziej zagrożone?

Nowe oświadczenie Huti oznacza, że ryzyko dla przewoźników morskich dotyczy nie tylko statków płynących bezpośrednio do Izraela, ale wszystkich jednostek firm zawijających do izraelskich portów. Na celowniku znaleźli się giganci branży racy jak:

  • Hapag-Lloyd
  • ONE (Ocean Network Express)
  • Yang Ming
  • CMA CGM

Szczególnie narażone są trasy Azja–Europa, takie jak PMR-MD3, PMR-MD1, Zim-ZMP, a także połączenia Evergreen EMC-LEV, wybrane linie Ocean Alliance oraz MSC.

Dlaczego Morze Czerwone jest tak ważne dla światowego handlu?

Morze Czerwone i cieśnina Bab el-Mandeb to jedne z kluczowych szlaków żeglugowych globu. Łączą wody Oceanu Indyjskiego z Morzem Śródziemnym poprzez Kanał Sueski, stanowiąc strategiczne ogniwo pomiędzy Azją, Bliskim Wschodem, Afryką i Europą. Każdego roku przepływa tędy nawet 12% światowego handlu, obejmującego ropę naftową, gaz LNG, elektronikę, odzież czy żywność.

Każde zakłócenie w tym regionie natychmiast odbija się na globalnych łańcuchach dostaw. Ataki lub blokady szlaków powodują:

  • Wydłużenie tras wokół Afryki – konieczność opłynięcia Przylądka Dobrej Nadziei może dodać nawet 10–15 dni rejsu i znacząco zwiększyć zużycie paliwa.
  • Wzrost kosztów transportu – dłuższe rejsy, wyższe stawki ubezpieczeniowe i potrzeba ochrony konwojów przekładają się na droższy fracht.
  • Opóźnienia w dostawach – szczególnie dotkliwe dla branż opierających się na dostawach „just-in-time”.
  • Ryzyko niedoborów towarów – zakłócenia w transporcie surowców i komponentów mogą wstrzymywać produkcję i zmniejszać dostępność produktów w sklepach.

Dla firm działających w handlu międzynarodowym sytuacja w rejonie Morza Czerwonego to nie tylko problem logistyczny, ale także strategiczne wyzwanie, wymagające planowania alternatywnych tras oraz zabezpieczania dostaw.

Wpływ działań Huti na światowy transport morski

Konflikt w Jemenie i agresywne działania milicji Huti, uznawanej przez niektóre kraje za organizację terrorystyczną, dodatkowo destabilizują ten kluczowy region. W ostatnich miesiącach ugrupowanie znacznie poszerzyło listę celów, obejmując wszystkie statki powiązane z firmami zawijającymi do izraelskich portów, w tym do Hajfy.

Efektem tych działań są:

  • Znaczny wzrost kosztów frachtu wynikający z konieczności wydłużania tras.
  • Zmiana planów żeglugowych i przekierowywanie statków na mniej ryzykowne szlaki.
  • Niepewność dostaw i potencjalne braki w dostępności niektórych towarów na rynku.
  • Dalsza eskalacja napięć w regionie, co zwiększa ryzyko kolejnych zakłóceń w handlu morskim.

W obliczu tak dynamicznej sytuacji, przewoźnicy i importerzy muszą na bieżąco monitorować rozwój wydarzeń, korzystać z analiz ryzyka oraz rozważać alternatywne trasy, aby zminimalizować wpływ konfliktu na swoje operacje.

Obecna sytuacja pokazuje, jak regionalny konflikt – taki jak wojna w Jemenie – może mieć globalne konsekwencje. Ataki Huti na statki to poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa żeglugi na Morzu Czerwonym i stabilności światowego handlu.

Similar Posts